sobota, 14 listopada 2015

[6] Czy ta historia ma szansę na happy end?


Opis:
Czy chce, żeby wrócił na karty książki, czy woli go w swoim łóżku?
Życie 46-letniej Sadie Fuller trudno nazwać romantycznym. Jest raczej zwyczajną mamą - z lekką nadwagą, nawałem obowiązków i codziennymi problemami związanymi z samotnym wychowaniem 11-letniej córki. Ale Sadie ma tajemnicę - podczas gdy reszta przedmieścia śpi, Sadie zarabia na życie, pisząc powieści erotyczne pod pseudonimem K.T. Briggs. Choć jej własne życie intymne niczym się nie wyróżnia, Sadie ma dryg do wymyślania kipiących seksem scen z udziałem wysportowanych i idealnie pięknych postaci w bardzo skąpych strojach. 
Ale wszystko się zmienia, gdy podczas zwyczajnej wizyty w sklepie, spotyka mężczyznę, który wydaje się dziwnie znajomy. Czy Sadie traci rozum, czy też najnowszy z jej super przystojnych bohaterów opuścił rękopis powieści i przeniósł się do rzeczywistości? Starając się odnaleźć w tej dziwnej nowej sytuacji, Sadie zaczyna dostrzegać romantyzm tam, gdzie nigdy nie spodziewała się go znaleźć... tam, gdzie romansowy happy end nie jest może aż tak nieprawdopodobny.    










Tytuł: Happy End
Autor: Elizabeth Maxwell
Tytuł oryginału: Happily Ever After
Tłumaczenie: Jan Hensel
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2 czerwca 2015
Liczba stron: 312
Cykl:







Nie wiem dlaczego postanowiłam sięgnąć akurat po tą pozycję, może dlatego, że był piątkowy wieczór i nie chciałam nic zobowiązującego ani wymagającego, a lektura pani Maxwell była w tym wypadku świetnym rozwiązaniem. Po pierwsze zainteresował mnie opis, byłam ciekawa tajemniczego mężczyzny, który wydostał się z rękopisu głównej bohaterki, chciałam się dowiedzieć jak będzie się zachowywał w rzeczywistym świecie, i czy Sadie obdarzy go jakimś uczuciem. Prawie każda dziewczyna chciałaby być na miejscu tytułowej bohaterki, i poznać w rzeczywistości wymarzonego faceta, którego się spotkało na kartach swojej ulubionej książki.

Poznając główną bohaterkę, zauważamy, że nie miała łatwego życia. Musiała twardo stąpać po ziemi, aby dobrze zaopiekować się swoją córką. Sadie uważa, że mając 46 lat oraz ciało, które niestety nie jest  już takie samo jak przed laty, nie ma szans na prawdziwą miłość, której tak naprawdę nigdy nie zaznała. Mogłoby się wydawać paradoksem to, że jej książkowe postaci mają bogatsze życie erotyczne, niż ona sama. W dzień jest zwyczajną kobietą, lecz w nocy staje się inną osobą, o bogatej wyobraźni, wymyślającą kolejne nieprawdopodobne historie.

Książka pani Maxwell jest napisana prostym językiem. Autorka posłużyła się ciekawym zabiegiem, gdyż rozdziały są napisane z perspektywy Sadie, ale i  bohaterów pisanej przez nią książki erotycznej pt. '' Skradzione sekrety''. Czytelnik zastanawia się, kim jest tajemniczy, nieziemsko przystojny mężczyzna? Czy kobieta go pokocha? Czy dostrzeże romantyzm w kimś zupełnie innym?


'' Miłość zawsze znajdzie drogę do serca. Może działać podstępnie i może cię zaskoczyć, ale znajdzie drogę.''

Książka jest lekką lekturą, która pozwoli nam się odstresować po ciężkim dniu. Czytając ją na moich ustach często pojawiał się uśmiech, mimo tego, iż nie jest to lektura wysokich lotów. Historię w książce należy potraktować z przymrużeniem oka, występujący w niej wątek paranormalny bywa niekiedy irytujący, jednak da się to jakoś przeżyć. Można powiedzieć, że książka jest taką bajką dla dorosłych, komedią romantyczną, której zakończenia się domyślamy. Ze względu na zabarwienie erotyczne,  pojawiające się w książce jest skierowana raczej do starszych czytelników.


                                                               5/10                                              -Paola

  

   ?


8 komentarzy:

  1. Lubię książki tego typu, być może się skuszę ;)

    + czy dzisiaj nie miało być wyników konkursu z zakładkami? ;)

    czytanienaszymzyciem.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyniki konkursu z zakładkami podamy jutro :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawie napisana recenzja.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Lekka, przyjemna w sam raz na nudny wieczór :) lub wykład.
    Pozdrawiam
    Randaksela

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawa koncepcja, ale trochę potwierdza masowe wyobrażenie o autorkach-desperatkach pornopowieści :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może, dlatego, że często te wyobrażenia się trochę potwierdzają :D

      Usuń
  6. Jeśli będę miała kiedyś ochotę na lekką lekturę, to może sięgnę właśnie po tę książkę, ale na razie raczej nie będę na nią polować. Mój stosik do przeczytania już i tak jest za duży :D
    Aleja Czytelnika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się lista książek do przeczytania cały czas się powiększa, a wydawnictwa wydają coraz to nowsze ciekawsze pozycje :P

      Usuń