wtorek, 20 września 2016

[44] Dziedzictwo ognia - Sarah J. Maas



Opis:
Celaena Sardothien przeżyła już wiele -brutalne szkolenia, niewolę, turniej o Pozycję Królewskiej Obrończyni... Tym razem jednak przyjdzie się jej zmierzyć z własnymi demonami, z ciężarem jej dziedzictwa. Aby uzyskać informacje - kluczowe w wojnie z okrutnym królem  Adarlanu - musi nauczyć się panować nad ogniem, który nosi w sobie. Podczas gdy codziennie ćwiczy pod czujnym okiem nieśmiertelnego Rowana, król wciele w życie kolejne z jego mrocznych planów. Jednak i na dworze władcy zawiązują sojusze, mające na celu zakończenie jego panowania i przywrócenie magii na kontynencie.
Celaena, nieświadoma tego, co się dzieje w Rifthold, ma jeden cel - dostać się do legendarnego Doranelle, którym rządzi Maeve, i uzyskać odpowiedzi na nurtujące pytania. Jak jej władca zdołał usunąć magię? Co zrobić, by ją przywrócić? Jednak opanowanie jej mocy to niejedna rzecz, z którą będzie musiała się przedtem zmierzyć- król Adarlanu już o to zadbał. Czy dziewczynie uda się wyjść cało z koszmaru, jaki zgotował jej władca pozbawionego magii kontynentu? Co jeszcze planuje król? I jaki los czeka rebeliantów?




Tytuł: Dziedzictwo Ognia
Autor: Sarah J. Maas
Tytuł oryginału: Heir of Fire
Tłumaczenie: Marcin Mortka
Wydawnictwo: Uroboros
Data wydania: 23 września 2015
Liczba stron: 565
Cykl: Szklany Tron (tom 3)


Recenzja może zawierać śladowe ilości spojlery!


Po kontynuację sięgnęłam głównie po to, aby dowiedzieć się czegoś więcej o losach głównej bohaterki. Autorka zakańczając "Koronę w mroku" zostawiła mnie w beznadziejnej sytuacji i nie pozostawało mi nic innego, jak tylko sięgnąć po kontynuację. :)


"Była władczynią silnego ludu oraz potężnego królestwa.
Była dziedziczką popiołu i ognia. Nie miała zamiaru kłaniać się nikomu."


Pod koniec drugiego tomu, dowiadujemy się kim naprawdę jest Celaena Sardothien, nie tylko zabójczynią, ale także potężną osobą, a tym samym wrogiem Adarlanu....


"Była kimś więcej niż tylko człowiekiem, niż tylko królową.Alein.Ukochana. Nieśmiertelna. Błogosławiona.AleinAlein, Władczyni Dzikiego Ognia. Alein Ogniste Serce. Alein Niosąca Światło.Alein.Uniosła ramiona i skierowała twarz ku słońcu. Krzyki ludzi wypełniały cały Biały Pałac. Święty znak rodu Brannona jaśniał błękitem nad jej czołem. Uśmiechała się do tłumów, do jej ludu, do jej świata gotowego na nią."


Dziedzictwo Ognia rozgrywa się poza dotychczasowym miejscem jakim był Adarlan, akcja przenosi się do Wendlyn, gdzie Chaol wysłał zabójczynię, aby ta była tam bezpieczna (popełniając tym samym błąd).
Celaena trenuje swoją magię, pod okiem Fae, który nie należy do najmilszych osób.
Moc bohaterki była przez wiele lat "tłumiona", jedynie czym mogła się posługiwać to bronią.


"Cały świat otrzymał wyraźny sygnał. Alein stała się wojowniczką, walczącą zarówno magią, jak i mieczem. Co więcej, nie miała już ochoty się ukrywać."


Mamy tutaj rozdziały pisane z różnych perspektyw, pojawiają się także nowe postacie takie jak Manon czy też Aedion.
Manon - jest to wiedźma, która po raz pierwszy pojawia się w trzeciej części, wraz z innymi klanami.
Aedion - jest to tak zwany wilk północy, jest bohaterem walecznym, lecz nie zyskał zbytniej sympatii u Chaola czy choćby Doriana (ale u mnie jak najbardziej!)


"Aediona Ashryvera zwano Wilkiem, generałem, księciem, zdrajcą i mordercą. Był każdą z tych osób, a do tego wieloma innymi. Najbardziej lubił jednak stawać się kłamcą, oszustem i manipulatorem, o czym wiedzieli tylko ci, którzy byli mu najbliżsi. Ci, którzy go nie znali, nazywali go Dziwką Adarlanu. Było w tym określeniu wiele prawdy, tak wiele, że Aedion nigdy mu się nie sprzeciwiał."


Książkę przeczytałam już jakiś czas temu i długo się zabierałam do napisania tej recenzji. Dlaczego?^^
Może dlatego, że tyle bym chciała napisać, ale też nie mogę ze względu na to że zdradziłabym wam całą fabułę i nie mielibyście przyjemności z czytania :D
Książka podobała mi się ciutkę mniej od poprzedniczki, co nie znaczy że "Dziedzictwo Ognia" mi się wcale nie spodobało.
Autorka odwaliła kawał dobrej roboty, ponieważ książkę chciało mi się czytać z każdą kolejną stroną, jedynie co mi się nie podobało to historia Manon, jak dla mnie była trochę nudna.
Całokształt polecam jest to świetna kontynuacja serii.


Moja ocena: 8/10

~Pozdrawiam Bacha

"Kiepskie uczucie, gdy ktoś nie daje ci tego, czego pragniesz prawda?"

8 komentarzy:

  1. Mam mieszane uczucia co do tej książki, jednak słyszałam o niej wiele bardzo pozytywnych opinii. Zobaczymy, może kiedyś trafi w moje ręce ;)
    Pozdrawiam
    Moment Of Dreams ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Musisz mi wybaczyć, że nie przeczytałam recenzji, ale naprawdę chcę przeczytać tę serię! Zaopatrzyłam się już w 1 tom, mam nadzieję, że mi się spodoba :)
    Pozdrawiam, chocabooks!

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba czas w końcu wyjść poza pierwszy tom i nowelki. :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mój klimat ;)
    http://justboooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Wierzę, że to świetna powieść, ale jednak zupełnie nie w moim guście czytelniczym, więc jestem zmuszona odpuścić.

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj nominowałam Cię do LBA :)
    Miłej zabawy, pozdrawiam
    Sara z Niesamowity świat książek
    http://niesamowity-swiat-ksiazek.blogspot.com/2016/10/liebster-blog-award-1.html#more

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wiem czemu, ale nie przeczytałam jeszcze nic tej autorki :o Muszę zabrać się w końcu za pierwszą część :)

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♥
    SZELEST STRON

    OdpowiedzUsuń
  8. Książka podobała Ci się ciutkę mniej od poprzedniczki. Ja z kolei mam wrażenie, że każda kolejna część cyklu jest o tę ciutkę lepsza od poprzedniej. :) Dodatkowo cenię książki Sarah J. Maas za mocne zakończenia - no może poza "Królową cieni".

    Pozdrawiam
    Sylwka z unserious.pl

    OdpowiedzUsuń